Wirus cytomegalii rozprzestrzenia się drogą kropelkową a najczęściej do jego zakażenia dochodzi w okresie wczesnego dzieciństwa – na przykład w żłobku, przedszkolu czy na placu zabaw lub w okresie dorastania – w szkole, poprzez stały kontakt z rówieśnikami.
Poza organizmem człowieka wirus cytomegalii bardzo szybko ginie, dlatego do zakażeń dochodzi poprzez bardzo bliski kontakt z osobą zakażoną – osoby dorosłe najczęściej zarażają się poprzez aktywność seksualną bądź pocałunki, właśnie dlatego wirus ten uznawany jest jako zakaźna choroba weneryczna. Do zarażenia może dojść również poprzez mocz, pot i inne wydzieliny, jakie powstają z organizmu ludzkiego.
Badania wykazały, iż cytomegalią zarazić się mogą częściej osoby, które mają stały kontakt z dziećmi (na przykład nauczycielki, opiekunki, pielęgniarki) oraz osoby o osłabionej odporności – w tym przypadku wymienia się głównie chorych po przetoczeniu krwi bądź pacjentów po przebytym przeszczepie organu. Cytomegalią zakażeni są częściej także ci, którzy nie dbają o higienę osobistą.
Medycyna wyróżnia trzy różne typy zakażeń cytomegalią, to: zakażenie pierwotne, zakażenie chroniczne oraz zakażenie będące reaktywacją zakażenia pierwotnego.
Zakażenie pierwotne
O tego rodzaju zakażeniu cytomegalią mówić można w przypadku, kiedy zakażony ma po raz pierwszy styczność z wirusem. Do zakażenia dochodzi najczęściej w okresie dzieciństwa a wirus nie daje żadnych objawów. Najczęściej nie dochodzi także do diagnozy ani leczenia cytomegalii bowiem zakażeni nie są świadomi jego obecności. Od czasu zakażenia pierwotnego, organizm ludzki rozpoczyna wytwarzanie przeciwciał odpornościowych, których zadaniem jest utrzymywanie cytomegalii w stanie nieaktywnym. Do uaktywnienia może dojść w wyniku nagłego osłabienia odporności a początkowymi objawami cytomegalii będzie wtedy gorączka, kaszel, osłabienie organizmu czy powiększone węzły chłonne – stan ten bardzo często przypomina przeziębienie lub mylony jest z grypą.
Zakażenie chroniczne
Do zakażenia tego rodzaju dochodzi już po zakażeniu pierwotnym. Również w tym przypadku chory nie zauważa zazwyczaj żadnych początkowych objawów chociaż wirus jest wydzielany a osoba zainfekowana może zarażać innych.
Kiedy dochodzi o nieaktywnej fazy cytomegalii, wirus najczęściej umiejscawia się w węzłach chłonnych, gruczołach wydzielniczych bądź nerkach i tak już pozostaje. Osoba, która została zakażona wirusem cytomegalii nie może jej całkowicie wyleczyć, CMV pozostaje już do końca życia jednak może trwać w fazie uśpionej.
Reaktywacja zakażenia pierwotnego
Następuje w wyniku osłabienia odporności, ale trzeba zaznaczyć, że również ta forma nie daje najczęściej żadnych objawów cytomegalii. Chory z aktywną formą wirusa po prostu zaraża innych a stan taki trwać może kilka miesięcy a nawet kilka lat.
Udowodniono, że aktywna forma wirusa trwa dłużej u dzieci.
Tak naprawdę nie ma skutecznej metody, by ochronić się przed zakażeniem cytomegalowirusem – jest to choroba niezwykle powszechna a ponadto do zakażenia może dojść nawet poprzez dotyk. Niektórzy uważają, iż lepiej zarazić się nią będąc w pełni zdrowym, by móc wytworzyć niezbędne do jej zwalczania i uśpienia przeciwciała aniżeli walczyć z chorobą podczas stanu obniżonej odporności.
Ejj gdzie można się szybko zarazic cytomegalią żeby mieć te chorobe za sobą?
Mimo,ze wirus staje się nieaktywny,jednak ciągle jest w Twoim organiźmie,w formie uśpionej.A nawet taki może przyczynić sie do niemożności zajścia w ciążę,urodzenia upośledzonego dziecka,poronień.Ale może uszkodzić też układ nerwowy,odpornościowy,nerki,wątrobę.U meżczyzn wpływa na żywotność plemników.Nie ma farmakologicznych możliwości wyleczenia go,jednak medycyna niekonwencjonalna daje takie możliwości
Jakie są niekonwencjonalne metody leczenia cytomegalowirusa. ?
Może warto wspomnieć że medycyna niekonwencjonalna nic nie leczy? Że w żadnym dobrym badaniu naukowym ( duża próbka, podwójnie ślepa próba etc) nie udało się wykazać jakiegokolwiek pozytywnego wpływu na zdrowie?
To się zdecydujcie. Czy przez bezpośredni,niemal intymny kontakt, czy przez dotyk. Bo to bo statnie to chyba lekka przesada. No chyba że ktoś Ci wsadzi w usta obśliniony palec pełen wirusów.
Jestem logopedą, mam wśród pacjentów osobe z MPD i cytomegalia jednocześnie, czy podczas kontaktu z taka osobą na terapii można się zarazić tym wirusem ?