O skazie białkowej słyszy od lekarza nawet co dziesiąty rodzic. W większości przypadków jest to alergia na białko zawarte w krowim mleku, jednak warto podkreślić, że nie jest to jedyne źródło uczulenia. Objawy skazy białkowej mogą bowiem pojawić się na skutek spożycia niektórych gatunków mięsa, orzechów czy cytrusów.
Przyczyny skazy białkowej
Powodem skazy białkowej jest traktowanie białka jako potencjalnego nieprzyjaciela, przed którym organizm postanawia się bronić. Trudno jednak wskazać wyraźną przyczynę takiego stanu rzeczy. Dużą rolę odgrywa zapewne genetyka – jeśli w rodzinie występowały wcześniej uczulenia (niekoniecznie na białko), wówczas prawdopodobnie odziedziczą je następne pokolenia. Spory wpływ mają również elementy środowiska, w jakim żyje człowiek, a więc klimat czy zanieczyszczenia powietrza lub wody. Specjaliści podkreślają, że objawy skazy białkowej często wywołują również alergeny wziewne, jak kurz, pleśń, pyłki drzew i traw lub sierść.
Skaza białkowa u dzieci
Choć skaza białkowa to uczulenie typowe dla wieku dziecięcego (więcej info. na: https://zdrowy.net/zdrowie/choroby/skaza-bialkowa/), to w wielu przypadkach pozostaje do okresu dojrzewania lub na stałe. Jej symptomy bywają bardzo dokuczliwe i przez to potęgują rozdrażnienie, apatię i osłabienie.
Główne objawy skazy białkowej skupiają się wokół problemów żołądkowych i zmian skórnych. Są to wymioty, bóle brzucha, kolka, nudności, biegunki, kał z domieszką krwi i śluzu, a także wysypka i zaczerwienienia na twarzy, kończynach, szyi i brzuchu. Zbagatelizowanie tych dolegliwości doprowadza do atopowego zapalenia skóry, przejawiającego się przede wszystkim silnym swędzeniem, nienaturalnym przesuszeniem i łuszczeniem.
Skaza białkowa u niemowlaka
Skaza białkowa u niemowlaka wymaga szczególnej troski ze strony rodziców. Ważne, by skórę dziecka odpowiednio traktować, używając odpowiednich środków – najlepiej, jeśli wszelkie balsamy, płyny do kąpieli czy oliwki będą zawierać emolienty, czyli substancje nawilżające i blokujące oddawanie wody. Produkty te bez problemu dostać można w każdej aptece. W trudniejszych przypadkach stosowana jest specjalna maść przepisana przez specjalistę, zawierająca kortykosteroidy.
Dość istotny jest tu również sposób ubierania – skórne objawy skazy białkowej mogą się nasilać pod wpływem potu, szorstkiej tkaniny czy nieodpowiedniego środka chemicznego, użytego do prania lub płukania odzieży.
Leczenie skazy białkowej
Leczenie skazy białkowej to przede wszystkim dieta eliminująca wszystkie alergeny. Ponieważ winowajca może znaleźć się w wielu produktach, często bardzo trudne jest ustalenie, co jest źródłem problemu.
Skaza białkowa u dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym jest pod tym względem najmniej problemowa – wystarczy zmienić dziecku mieszankę na taką, która zawiera hydrolizat białkowy. Preparat ten (oznaczony HA) jest znacznie łatwiejszy do strawienia dla tak małego dziecka, którego układ pokarmowy nie jest jeszcze dobrze rozwinięty. Z kolei skaza białkowa u niemowlaka karmionego piersią wymaga już diety matki. Zmiany w jadłospisie wprowadzić trzeba także u dzieci, u których menu nie opiera się już jedynie na mleku.
Produktami, które najczęściej uczulają i które należy wyeliminować są – poza mlekiem i przetworami mlecznymi – wołowina, wieprzowina, ryby, soja, gluten, parówki, kakao, czekolada, jajka, owoce morza, owoce cytrusowe, truskawki i orzechy. Z kolei produkty dozwolone to ryż, kasza, makaron, mięso królicze i indycze, warzywa i owoce (bez cytrusów i truskawek).
Restrykcyjna dieta jest głównym elementem leczenia skazy białkowej. Pozbycie się z jadłospisu źródła uczulenia pozwala na znaczne poprawienie stanu zdrowia.